Pisałam na twitterze, nikt mnie nie kocha. Dlatego piszę tutaj.
Potrzebuję opowiadań. Takich, które chwyciłyby mnie za serce i pokazały, że można to zrobić dobrze. Potrzebuję inspiracji na długie zimowe wieczory (których wolnych niestety mam coraz mniej), ale wciąż są. Bo ja chcę pisać. I chcę być tu dla Was. Ale przede wszystkim dla siebie.
W międzyczasie trochę się pozmieniało, obroniłam licencjat, nie obroniłam się przed narzeczeństwem i trochę pracuję. I trochę studiuję. W sumie nie wiem po co to piszę.
Ale Wy piszcie. Dziękuję.
Wybacz musiało i to zginąć w nawale innych twetów jedna przez twetdecka niektóre rzeczy giną. Prześlę ci mojego Łukasza chcesz?
OdpowiedzUsuńmoje już znasz, choć nie wiem, czy Ci ono w jakikolwiek sposób pomoże. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam czytać Twoje opowiadania, po długiej przerwie wróciłam do czytania blogów i czekam aż coś dodasz! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zachwyciły mnie dwa opowiadania www.niepisane-nam-niebo.blogspot.com i bezcenna.blogspot.com
Mam nadzieję, że szybciutko wrócisz do nas!